sobota, 12 maja 2012

Margaret Mitchell - Przeminęło z Wiatrem



Zaczęło się od filmu. Moja mama oglądała Przeminęło z Wiatrem i się do niej przyłączyłam. Oczywiście zakochałam się w losach Scarlett O’Hara i Rhetta Butlera od razu. W wakacje zaczęłam czytać książkę. Przez początek nie mogłam przebrnąć, ale udało mi się i okazało się, że było warto. Książka z strony na stronę była coraz lepsza.
Wątek miłości – jest ( Rhett i Scarlett)
Wątek wojny – jest (Wojna secesyjna)
Miłość + wojna ( w tym przypadku) = dzieło, które stworzyła Margaret Mitchell. Szczerze podziwiam Panią Mitchell, że napisała tak rewelacyjną książkę.
O czym jest książka? Książka opowiada losy starego południa, plantatorów, niewolników a przede wszystkim głównej bohaterki, Scarlett O’Hary. Kobiety silnej, kobiety, która umiała rozkochać w sobie każdego mężczyznę, kobiety pięknej. Scarlett z rodziną mieszka na południu, jej ojciec ma niewolników i plantacje bawełny. Pewnego dnia, Scarlett jedzie do Dwunastu Dębów ( mieszka tam Ashley, w którym ona jest zakochana), na przyjęciu dowiaduje się, że Ashley jest zaręczony i wkrótce ożeni się z Melanią, ale też Scarlett spotyka tam przystojnego, wysokiego bruneta - Rhetta Butlera. Powiem szczerze, że trudno opisać tą książkę, więc więcej nie będę zdradzać, lepiej ją przeczytać i poczuć ten klimat.




Scarlett = bardzo lubię.
Rhett = bardzo lubię.
Scarlett + Rhett = Uwielbiam.
Oni są świetni razem. Te ich kłótnie, przekomarzania. Książkę polecam, bo jest jedną z moich ulubionych. Jeżeli kochasz stare czasy i trochę romansu to ją przeczytaj. Koniec. 

6 komentarzy:

  1. WAZONIK!!!!!

    Serio, kocham tę ksiażkę, nie mogę się doczekać, żeby ją ponownie przeczytać,a potem wreszcie sięgnąć po "Scarlett".

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w te wakacje planuje ponownie przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ją w planach czytelniczych od daawna i jakoś wciąż nie udało mi się jej przeczytać.Chciałabym też mieć ją na własność, może któregoś pięknego dnia.. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Film uwielbiam, a za książkę już się zbieram, zbieram i coś zabrać nie mogę. Niedługo wakacje, mam nadzieje, że to nadrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytam, na pewno przeczytam! Ach te moje plany czytelnicze, czas zacząć je realizować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Stoi na półeczce i grzecznie czeka na swoją kolej :D

    OdpowiedzUsuń