środa, 31 lipca 2013

Lucy Maud Montgomery - Ania z Avonlea







        W drugiej części tej książki dzieję się naprawdę dużo. Przygody Ani opisane w kontynuacji były dla mnie w ogóle nieznane ponieważ z tej części było bardzo mało w filmie.
       Ania dorośleje i troszeczkę poważnieje. Nigdy nie umiałabym sobie wyobrazić Ani poważnej, więc ku mojemu zadowoleniu Ania tylko troszeczkę robi się poważna . Szkoda, że Ania rośnie ale cóż musi tak być. Ku pocieszeniu Anna Shirley poznaje dużo wspaniałych ludzi m.in. Pana Hrrisona, Pannę Lawendę, Jasia Irving'a. Są to postacie, które wnoszą wiele do tej powieści, urozmaicają ją.  
     Wydaje mi się że relacje Ani z Dianą się diametralnie zmieniają. Zauważałam że przyjaciółki odsunęły się troszkę od siebie, może to z powodu różnic między nimi: Diana zostaje w domu i planuje wyjść za mąż a Ania idzie na uniwersytet. 
       Gilberta też nie było wiele ale za to zakończenie pisarka nam to troche wynagradza. 
      Dzieją się też zmiany na Zielonym Wzgórzu: Maryla za namową Ani postanawia zaadoptować bliźnięta swojej umierającej krewnej - Tadzia i Tolę. Mają duży problem z wychowaniem Tadzia, ciekawe czy się im powiedzie ? A także Pani Linde planuje z Marylą zamieszkać na Zielonym Wzgórzu.
      W tej części Ania popełnia znów pełno gaf np: sprzedaje krowę Pana Harrisona, lecz nie jest ich tak pełno jak w pierwszej części, przez co książka jest trochę mniej barwna, za to jest dużo " wyobrażania sobie " i wymyślonych przez Anie romantycznych chwil i historii. 
       Ania obejmuje posadę jako nauczycielka w Avonlea, wszystkie dzieci ją bardzo kochają, a szczególnie Jaś, który ma taki sam dar wyobrażania sobie jak Ania. 
      Postacją, którą bardzo plubiłam jest Panna Lawenda. Jest to stara panna, która mieszka w chatce Ech , gdzie Ania z Dianą lubią się często wybierać. 
      Jest to wspaniała kontynuacja, gorąco polecam. Klasyka w najlepszym wydaniu. Kropka. 






8/10  
      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz